DANE TECHNICZNE : STRATOPOLONEZ (Polonez 2500 Racing)

ROK PRODUKCJI : 1978 ( Prototyp )

SILNIK : V6 DOHC

POJ. SILNIKA : 2418 CM3

MOC : 209,62 KW – 285 KM

PRĘDKOŚĆ MAX : 250 KM/H

PRZYŚPIESZENIE 0-100 KM/H : ok 6s

SKALA : 1:43

PRODUCENT MODELU : De Agostini ( Kolekcja Legendy FSO nr 14 )

RYS HISTORYCZNY : W 1977 roku na trasę Rajdu Polskiego wyruszył Andrzej Jaroszewicz, syn premiera Piotra Jaroszewicza, prowadząc Lancię Stratos . Nie ukończył jednak rajdu, rozbijając samochód na drzewie. Nadwozie nie nadawało się już do niczego, jednak z wypadku bez szwanku wyszedł silnik wraz z układem przeniesienia napędu. Elementy te trafiły do Ośrodka Badawczo-Rozwojowego FSO. W 1978 roku Dział Badań Specjalnych Ośrodka Badawczo Rozwojowego FSO w ramach programu badawczego otrzymał zadanie skonstruowania i zbudowania samochodu wyścigowego, Poloneza z silnikiem umieszczonym centralnie. Wyprodukowano tylko jeden egzemplarz pojazdu w 1978 roku . W 1985 roku w pełni sprawny trafił do Muzeum Techniki i Przemysłu NOT, a w 2000 roku samochód przeszedł konserwację przeprowadzoną w ramach pracy dyplomowej przez uczniów warszawskiego Technikum Samochodowego.

OPIS : STRATOPOLONEZ (Polonez 2500 Racing)

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, co powstałoby z połączenia PRL-owskiej legendy Poloneza z rajdowym potworem Lancią Stratos? Otóż taka wybuchowa mieszanka powstała w 1978 roku i znana jest jako Stratopolonez lub Polonez Stratos. W samochodzie zainstalowano centralnie umieszczony silnik w układzie V6, o pojemności 2,4 l i mocy 240 KM (silnik napędzał Ferrari Dino, a także Lancię Stratos). Silnik ukryto pod mocno przerobionym nadwoziem Poloneza. Samochód osadzony był na ramie z Lancii Stratos. Silnik wyposażono w podciśnieniowy układ wydechowy, co zwiększyło jego moc do 285 KM. W układzie chłodzenia wykorzystano elementy ciężarówki Star. Zawieszenie i hamulce pozostawiono bez zmian w stosunku do Lancii Stratos. Przednia maska i tylna klapa zostały wyposażone w wyloty powietrza poprawiające cyrkulację. Z boków samochodu, przed fabrycznymi wywietrznikami, w trójkątnych okienkach tylnych drzwi umieszczono wloty powietrza do komory silnika. We wnętrzu zastosowano trójramienną, sportową kierownicę i zmodyfikowaną deskę rozdzielczą. Samochód posiada niezależne przednie zawieszenie i napęd na koła tylne. Podłogę Poloneza usunięto, wstawiając ramę z Lancii. By ograniczyć problemy z trakcją, zastosowano tylne opony o szerokości 350 mm. Aby je zmieścić, znacznie poszerzono tylne błotniki. W samochodzie nie zastosowano ani fabrycznego tylnego spojlera, ani przednich spojlerów z rajdowego Poloneza 2000 grupy B. Stosowano jedynie nieduży spojler-kierownicę powietrza zwiększającą przepływ powietrza przez chłodnicę od Stara. Podczas pierwszego uruchomienia ludzie mieszkający w pobliżu fabryki telefonowali na milicję „żeby uciszyć ten potworny hałas”. Przed debiutem wyścigowym samochód nie przeszedł żadnych testów ani nawet ustawienia geometrii. Podczas pierwszego wyścigu Stratopolonez prowadzony przez Andrzeja Jaroszewicza wykonał aż trzy niekontrolowane obroty wokół własnej osi, lecz mimo to wygrał. Stratopolonez startował w wyścigach do 1985 roku. Za jego kierownicą zasiadali Andrzej Jaroszewicz, Adam Polak, Maciej Stawowiak oraz Marian Bublewicz. Z inicjatywy tego ostatniego zamontowano szersze nadkola, które ostatecznie zakryły tylne koła oraz wzmocniono nadwozie w okolicach przedniej szyby. Stratopolonez konkurował z innymi prototypami sportowymi oraz wyczynowymi odmianami samochodów produkowanych seryjnie. Na najbardziej znanych zdjęciach 2500 Racing pojawia się wśród takich aut, jak Porsche 911, Renault 5 Turbo i Opel Kadett GTE. Z uwagi na ogromną moc i moment obrotowy, szybkość reakcji na pedał gazu, brak docisku aerodynamicznego, zbyt przesunięty do tyłu rozkład mas oraz początkowo, niedostateczną sztywność nadwozia, bardzo łatwo było samochód obrócić. Z tych powodów, mimo tylnych opon o ogromnej szerokości, samochód wykazywał skrajną nadsterowność. Auto przez 7 lat używane było jako czołowy polski samochód rajdowy. Wiadomo że prędkość maksymalna tego pojazdu sięga 230 km/h (w porywach 250 km/h), przyspieszenie do 100km/h „na oko” ocieniano w granicach 5-6 sekund. Wyniki, jak na koniec jat 70-tych bardzo przyzwoite, lecz warto wspomnieć, ze do ich osiągnięcia potrzebował około 100 litrów paliwa na 100 kilometrów… Jeden z najciekawszych pojazdów wyczynowych jakie powstały w Polsce. Z zewnątrz wygląda jak szalona wariacja domorosłego fana tuningu, jednak w tym przypadku ma to niewielkie znaczenie, ponieważ najważniejsze jest to co auto kryje pod maską (a raczej tylną klapą).jest to prawdopodobnie najszybszy polski samochód z logo FSO.