DANE TECHNICZNE : JELCZ 3W 317

ROK PRODUKCJI : 1968 – 1982

SILNIK : SW 680/49

POJ. SILNIKA : 11 100 CM3

MOC : 147 kW – 200 KM

PRĘDKOŚĆ MAX : 87 km/h

ŁADOWNOŚC : 7250 Kg

SKALA :  1:43

PRODUCENT  MODELU : DAFFI

RYS HISTORYCZNY : Jelcz 300 – seria polskich samochodów ciężarowych dużej ładowności, produkowana w latach 1968–1992 przez Jelczańskie Zakłady Samochodowe. Prototypy samochodów Jelcz 315 badane były w latach 1966–1967, a z początkiem stycznia 1968 r. przekazano użytkownikom 15 samochodów wykonanych w ramach serii próbnej. Produkcja seryjna Jelcza 315 ruszyła w IV kwartale 1968 roku. W tym roku wykonano też ostatnią serię samochodów Żubr A80. Ogółem w 1968 r. wyprodukowano w JZS 1623 samochody ciężarowe. Jelcza 315 produkowano do 1982 roku, kiedy to został zastąpiony przez model 325. Drugim pojazdem opracowanym w tym czasie w JZS był ciągnik siodłowy, który nosił oznaczenie Jelcz 317. Badania drogowe tego pojazdu rozpoczęto w 1968. W latach 1979–1984 ciągniki te jeździły na międzynarodowych przewozach w P.K.S. (Nie mylić z PEKAES) i mimo stosunkowo małej mocy w porównaniu do Volvo czy Mercedesa dawały sobie radę na międzynarodowych przewozach.

OPIS  : JELCZ 3W 317

Ciągnik siodłowy 317 powstał w oparciu o Jelcza 315 w wyniku skrócenia tylnej części ramy i dostosowania jej do mocowania siodła. W pojeździe tym wprowadzono hydrauliczne sterowanie sprzęgła, które dodatkowo było wspomagane pneumatycznie. Instalację pneumatyczną rozbudowano także o układ sterowania hamulca silnikowego. W układzie hamulcowym wbudowano regulator siły hamowania działający w zależności od obciążenia tylnej osi, a połączenie z instalacja naczepy odbywało się poprzez dwa przewody pneumatyczne. Rozstaw osi pojazdu został zmniejszony do 3400 mm, a długość wynosiła 5980 mm. Masę własną określono na 5830 kg. Dopuszczalny nacisk na siodło wynosił 7250 kg, co pozwalało współpracować z naczepami o masie całkowitej ok. 22 t. W praktyce „317” bez doładowania były w stanie współpracować z naczepami do ponad 30 ton, natomiast „317” z silnikiem SW 680/17 (doładowany o mocy 240 KM) współpracowały z naczepami o masie całkowitej do 36 ton. Posiadały dodatkowe zbiorniki paliwa i niektóre wyposażone były podwyższoną kabinę i dwie leżanki (tak samo jak modele „316” produkowane na eksport do NRD). Ciągnik z naczepą osiągał prędkość maksymalną 87 km/h (pojazdy wyprodukowane po 1979 osiągały prędkość w granicach 97 km/h) a zużycie paliwa takie zestawu wynosiło około 36 dm³/100 km z silnikiem z doładowaniem. Ciągnik 317 miał zamocowane siodło tuż przed tylną osią (+/− 15–85%) co przy krótkiej ramie powodowało znaczne przenoszenie wstrząsów na oś przednią, dlatego ciągnik 317 wyposażono w fotel dla kierowcy z hydrauliczną amortyzacją, regulowaną w stosunku do obciążenia fotela. Dzięki takiemu rozwiązaniu, mimo że fotel kierowcy jeszcze dodatkowo umieszczony był nad przednia osią, komfort jazdy był większy niż np.: w Volvo które miało amortyzowaną kabinę, a nie fotel (mowa o starszych modelach Volvo). Zadbano również o miejsce dla pasażera (ale tylko w pojazdach wyprodukowanych po 1979 r.) gdzie zamontowano taki sam fotel jak dla kierowcy. Fotele tego typu montowane były również w modelach „316”. Ciągniki 317 od samego początku ich produkcji wyposażone były w tachografy tak samo jak modele 316. Były to tachografy z tarczami jednodniowymi, po 1979 roku wyposażano wszystkie jelcze w tachografy z tarczami 7 dniowymi, modele 315, 316 i 317 w wersji do przewozu ładunków na międzymiastowych trasach otrzymały szersze leżanki i wygodniejsze materace. Wnętrza wszystkich kabin serii „300” były źle zaprojektowane mimo dość nowoczesnego wyglądu zewnętrznego jak na tamte lata. Głównym problemem była maska silnika, zajmowała ona stanowczo za dużo miejsca w kabinie. Powodem tego był filtr powietrza umieszczony nad silnikiem. Przeniesienie filtra na tył kabiny (tak jak w modelu z doładowaniem) i „spłaszczenie” go, załatwiłoby dwie sprawy 1: można byłoby obniżyć maskę uzyskując więcej miejsca w kabinie oraz lepszy dostęp do silnika 2: zmiana kształtu filtra z okrągłego na płaski umożliwiłaby podczepianie wszystkich naczep (niektóre naczepy zawadzały o filtr). Następny problem to niewystarczające ogrzewanie, gdyż webasto produkcji NRD nie było dobrej jakości. Nie zadbano też o reflektory, zbyt słabo oświetlające drogę i innych kwestie np. przedni zderzak. Podwozie Jelcz 317 było również wykorzystywane do produkcji przez SHL Kielce samochodu samowyładowczego oznaczonego Jelcz 3W 317.