Strona główna » OPEL » OPEL KAPITAN 1938 DEA
DANE TECHNICZNE : OPEL KAPITAN
ROK PRODUKCJI : 1938 – 1940
SILNIK : R6
POJ. SILNIKA : 2473 CM3
MOC : 40,45 kW – 55 KM
PRĘDKOŚĆ MAX : 126 km/h
PRZYŚPIESZENIE 0-100 km/h : 29s
SKALA : 1:43
PRODUCENT MODELU : De Agostini ( Kolekcja Samochody Wojskowe II Wojny Światowej nr 7 )
RYS HISTORYCZNY : Opel Kapitän to luksusowy samochód produkowany w kilku różnych generacjach przez niemieckiego producenta samochodów Opel od 1938 do 1970 roku. Kapitän był ostatnim nowym modelem Opla, który pojawił się przed wybuchem II wojny światowej, opracowanym w 1938 roku i zaprezentowanym wiosną 1939 roku na salonie samochodowym w Genewie. Produkcja rozpoczęła się w listopadzie 1938 roku. Cywilna produkcja samochodów przez Opla zakończyła się jesienią / jesienią 1940 roku, kiedy to wyprodukowano 25 371 Kapitänów: kolejne trzy zostały zmontowane w 1943 roku, co daje całkowitą wielkość produkcji wersji wprowadzonej w 1939 roku 25 374. Ponadto 2 zostały zmontowane w 1946 r., A jeden w 1947 r., Ale nie zostały one oficjalnie odnotowane w statystykach.
OPIS : OPEL KAPITAN
Pierwszy Kapitän był dostępny w wielu różnych wersjach nadwozia, z których najpopularniejszą była 4-drzwiowa limuzyna. Zbudowano również 2-drzwiowe kabriolety coupé. Przedwojenny Kapitän posiadał jednolity korpus, innowacyjny jak na tamte czasy; był badany przez radzieckich inżynierów i silnie wpłynął na projekt GAZ-M20 Pobieda. Kapitän odziedziczył po swoim poprzedniku 2,5-litrowy silnik: w tym zastosowaniu odnotowano maksymalną prędkość 118 km/h. Ciekawostką tego modelu jest to że w 1940 roku właśnie jeden taki model z wyjeżdzających z fabryki stał się milionowym pojazdem wytworzonym przez Opla od początku jej powstania w 1899 roku . Świętowanie tego wydarzenia przyćmił jednak fakt że ze względu na trwająca wojnę zamiast samochodów osobowych przedsiębiorstwo zostało zmuszone do produkcji ciężarówek . Opel Kapitan nie miał łatwej historii. Kiedy wiosną 1939 roku na Salonie Samochodowym w Genewie pokazano ten nowoczesny, jak na tamte czasy, samochód, nie sądzono, że w parę miesięcy potem zacznie się światowa zawierucha, w której nie było miejsca na taki luksusowy pojazd. Fabryki Opla wyszły z wojny mocno poharatane. Amerykanie często do nich zaglądali, zwłaszcza w 1945 roku, wszak były to zakłady koncernu GM. Ponieważ w tamtym czasie nie byli mile widzianymi gośćmi, to wybierali się tam w dużych grupach siedząc w ciężkich bombowcach i opróżniali nad zakładami Opla swoje komory bombowe. Na koniec wojny wpadli do zakładów żołnierze z czerwonymi gwiazdami na czapkach i „zaopiekowali” się resztą majątku. Na szczęście nie całym, bo już w październiku 1948 roku za bramę fabryki wyjechały pierwsze powojenne Ople Kapitany. Od swoich pierwowzorów różniły się tylko okrągłymi lampami. Na pewno łatwiej jest zrobić okrągłe elementy, blaszane i szklane niż sześciokątne, a takie były lampy w egzemplarzach przedwojennych. Z ciekawostek należy wspomnieć, że drzwi mają klamki przy środkowym słupku i przednie otwierają się przeciwnie niż tylne. Taki sposób otwierania drzwi miał ułatwiać zajmowanie miejsc we wnętrzu. Pod maską pracował 2,5 litrowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik, rodem ze słynnego Super Six, który pochłaniając 13 litrów paliwa na 100 kilometrów generował 55 KM i potrafił rozpędzić ten dość ciężki (1.230 kg) pojazd do prędkości 126 km/godzinę. Ponieważ potrzebował aż 29 sekund, aby osiągnąć prędkość 100 km/godz. pojazd ten był statecznym „pożeraczem szos”. Napęd był przenoszony przez trzystopniową, ręcznie sterowaną skrzynię biegów na tylna oś. Bębnowe hamulce na wszystkich kołach, sterowane hydraulicznie pozwalały dość skutecznie zatrzymać tę przyciężką, ale nie za szybką limuzynę. Ciekawostką jest, że eksportowe Kapitäny nazywano początkowo Super 6 (tak samo jak starszy model) ze względów na złe skojarzenia „wojskowej” nazwy samochodu dla odbiorców z innych krajów. Wiele takich aut wykorzystywane było przez niemieckie siły zbrojne w czasie II wojny światowej do przewozu dowódców ponieważ zapewniały im komfort i dobre osiągi w jeździe po drogach asfaltowych. Prezentowany model należała do Jagdgeschwader 3 – jednostki Luftwaffe z okresu II wojny światowej. Malowanie pojazdu wskazuje na okres kiedy jednostka stacjonowała na froncie wschodnim gdzie w tym czasie była częścią Luftlotte 4 i brała udział w operacji Zitadelle, ofensywie pancernej rozpoczętej wokół Kurska.