DANE TECHNICZNE : SKODA SAGITTA 

ROK PRODUKCJI : 1936-1939

SILNIK : V2

POJ. SILNIKA : 845 CM3

MOC : 11 kW – 15 KM

PRĘDKOŚĆ MAX : 70 km/h

PRZYŚPIESZENIE 0-100 KM/H : –

SKALA :  1:43

PRODUCENT  MODELU : De Agostini  ( Kolekcja Kalejdoskop Sławnych Wozów  nr 72 )

RYS HISTORYCZNY  : Škoda Sagitta (typ 911) – prototypowy samochód firmy Škoda, zaprojektowany jako niewielkie auto dla ludu. Napędzany był dwucylindrowym, widlastym silnikiem o pojemności 845 cm³ i mocy 15 KM. Zawieszenie stanowiły skośne wahacze. Wyprodukowano tylko 7 egzemplarzy tego samochodu: dwa kabriolety, cztery coupé i jeden dwudrzwiowy sedan (tzw. tudor). Jeden z nich można obejrzeć w muzeum Škody w Mladá Boleslav.

OPIS SZCZEGÓŁOWY : SKODA SAGITTA

Wygląda prawie jak Fiat Topolino jednak niewielu obserwatorów wie , że ten pojazd to… Skoda!  Auto dla ludu od Skody – taki samochód naprawdę istniał w latach 30. XX w. Przez długi czas Sagitta uchodziła za zaginioną, ale niedawno wypłynęła na powierzchnię i została odrestaurowana. W późnych latach 30. ubiegłego wieku Skoda chciała wprowadzić do oferty tani model podstawowy, dostępny dla możliwie szerokiej grupy klientów. Czesi długo projektowali, konstruowali, a potem wypróbowywali. Efektem tych prac była Sagitta. Nazwa ta oznacza tyle, co strzała. Daleko z przodu umieszczono widlasty 2-cylindrowy silnik chłodzony powietrzem. Takie rozwiązanie oszczędza masę i przestrzeń. Konstruktorzy Skody umieścili skrzynię biegów przy tylnej osi – klasyczny układ transaxle! Czescy inżynierzy potrafili wówczas myśleć „w poprzek” i naprawdę mieli odwagę. Dlaczego nic z tego nie wyszło? Cóż, zawirowania historii. Po prostu ten samochód pojawił się w złym czasie. W 1939 roku Hitler najpierw zajął część kraju, a potem wybuchła wojna. Motoryzowanie społeczeństwa przestało być palącym problemem… Powstało tylko pięć prototypowych Sagitt. Niestety, w realnym socjalizmie auta gdzieś się zawieruszyły. Tylko jeden egzemplarz wypłynął w 1973 roku – trafił do zakładów Skody, a konkretnie: do zawilgoconego magazynu. Skoda miała wówczas inne, ważniejsze problemy. Przez dziesięciolecia Sagitta stała zapomniana gdzieś w rogu hali, aż odkryła ją Eva Ticova – od 1997 roku szefowa zakładu renowacji zabytków przy fabryce Skody w Mladej Boleslavi. Równolegle do wykonywanych planowo zadań kierowany przez nią team wyremontował od tamtego czasu 10 aut. Ostatnim była właśnie Sagitta. Licznik wskazywał dopiero 14 tys. km – przypomina sobie nasza bohaterka. Ale niestety, to tylko jeden aspekt renowacji. Reflektory nie były oryginalne, siedzenia pochodziły z 50-letniej Octavii, a takie rzeczy, jak układu zasilania i wydechowy, były już tyle razy przerabiane, że nie wiadomo, jak wyglądały w oryginale. Ktoś zdecydował się nawet na dorobienie opuszczanych szyb, mimo że w oryginale były przesuwane. To niewiarygodne, jaką inwencję twórczą mają niektórzy hobbyści – mówi Ticova. Przed teamem zajmującym się renowacją stało nie lada wyzwanie, gdy w 2008 roku wzięto się do roboty. Długi postój w wilgotnym miejscu poczynił olbrzymie szkody w blacharce auta. Również części drewnianego stelażu wyglądały nie najlepiej. Jednak wykwalifikowani czescy specjaliści nie mieli z tym większych problemów – zardzewiałe blachy wymieniono, spróchniałe drewno uzupełniono zdrowym. Po prostu rutyna! Dwucylindrowy widlasty silnik o pojemności 845 cm³ został całkowicie rozłożony. Okazało się, że auto rzeczywiście zbyt dużo nie jeździło – większość elementów wymagała jedynie nieznacznych napraw. Na wszelki wypadek zastosowano nowe tłoki z pierścieniami. Silnik brzmi jak Harley. Chłodzony powietrzem widlasty silnik Sagitty ma naprawdę niepowtarzalny dźwięk.