DANE TECHNICZNE : SKODA VISION iV

ROK PRODUKCJI : 2017

SILNIK : ELEKTRYCZNY

MOC : 225 kW 300 KM

PRĘDKOŚĆ MAX : 180 km/h

PRZYŚPIESZENIE 0-100 km/h : 5,9s 

SKALA :  1:43

PRODUCENT  MODELU : De Agostini  ( Kolekcja Kalejdoskop Sławnych Wozów  nr 79 )

RYS HISTORYCZNY : Škoda Vision E i Škoda Vision iV – samochody koncepcyjne typu SUV czeskiej marki Škoda Auto zaprezentowane podczas targów motoryzacyjnych w Szanghaju w 2017 roku i w Genewie w 2019 roku. Oba prototypy stanowiły bezpośrednią zapowiedź seryjnego modelu pod nazwą Škoda Enyaq iV.

OPIS SZCZEGÓŁOWY : SKODA VISION iV

Samochód jest dynamicznie narysowanym SUV-em w stylu coupe zbudowany na modułowej płycie MEB koncernu Volkswagen AG. Pas przedni auta wyposażono w trójkątne światła o krystalicznej formie wykonane w technologii Matrix LED pochodzącej z Audi. Pojazd napędzany jest dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 225 Kw. Drzwi boczne pojazdu otwierane są pod wiatr. Wnętrze pojazdu wyposażone zostało w m.in. w system obrotu foteli o 20 stopni, a także m.in. w trzeciego stopnia system jazdy autonomicznej. Skoda Vision iV, choć wygląda drapieżnie, mruczy łagodnie, a na dodatek pod względem ceny i przestronności ma dorównać Kodiaqowi. Skoda Vision iV posiada estetyczne, ale niepraktyczne wnętrze z „lewitującymi” fotelami i otwierającymi się w przeciwnych kierunkach drzwi to obok kamer w miejscu lusterek zewnętrznych ulubione zabiegi projektantów modeli studyjnych. W dziedzinie designu zespół projektantów połączył sprawdzony pragmatyzm Skody – maksimum miejsca i minimum ozdobników – z nową dynamiką i pasją. Rezultatem jest 4,67-metrowej długości crossover w stylu coupé o przestronności zbliżonej do Kodiaqa, który jednak prezentuje się zdecydowanie drapieżniej. Jak na prawdziwy model studyjny przystało, Skoda Vision iV ma wiele gadżetów, które niekoniecznie nadają się do seryjnej produkcji. Elektrycznie otwierane „pod wiatr” tylne drzwi bez środkowego słupka, dzięki którym do samochodu można wejść jak do szafy, „lewitujące” fotele i podświetlane logotypy na obręczach kół zostaną zapewne zastąpione przez konwencjonalne drzwi i siedzenia. Klienci będą musieli zrezygnować także z chętnie stosowanych przez projektantów aut studyjnych kamer, które w zastępstwie lusterek wstecznych pokazują, co dzieje się za samochodem. Jednak podstawy stylistyczne zostały ustalone. Nowy model na pewno będzie miał prawdziwy grill, a tym samym wyrazistą „twarz”. Napis „Skoda”, rozciągnięty na tylnej klapie, znamy już ze Scali. Zastosowane w kokpicie powierzchnie o krystalicznej strukturze zostaną wkrótce przejęte przez wszystkie seryjne Skody. O tym, że dopracowanie detali w żadnym razie nie szkodzi funkcjonalności Skody, przekonujemy się, oglądając pokaźny kufer, mieszczący 550-litrowy bagaż. Tutaj korzystne okazuje się takie umieszczenie akumulatorów w podłodze, żeby nie zajmowały dodatkowego miejsca. Praktyczne rozwiązanie prezentuje Skoda także w przypadku obręczy kół. O ile model studyjny porusza się na potężnych, 22-calowych felgach, o tyle seryjnie będą musiały wystarczyć 20- lub 21-calowe. Ciekawym detalem są duże płaskie kołpaki, które na długich trasach będzie można założyć na piasty kół i w ten sposób, dzięki lepszej aerodynamice, obniżyć spalanie. Duet silników elektrycznych, umieszczonych na obu osiach, ma dostarczać 306 KM mocy, przenoszonej automatycznie na cztery koła. Rozpędzanie Škody od startu do „setki” zajmie 5,9 s. Maksymalną prędkość, ograniczoną do wartości 180 km/h. Nowa Skoda nie jest ani mała, ani spartańsko wyposażona, ani też super szykowna czy bardzo droga – tym modelem czeski producent jeszcze raz demonstruje, jak powinien wyglądać i funkcjonować nowoczesny samochód dla szerokiego grona odbiorców. Chętnych raczej nie zabraknie.